MEANDRY PAMIĘCI. MICHAEL ONDAATJE „ŚWIATŁA WOJNY”

Doskonałe połączenie refleksji i żywiołowości oplata kolejne wątki opowieści o pamięci, tożsamości, wspomnieniach, dzieciństwie. Michael Ondaatje buduje historię o zróżnicowanych emocjonalnie odcieniach, szukając odpowiedzi na pytanie o ostateczny sens egzystencji bohatera.

Kluczem do zrozumienia treści książki jest świadomość nielinearnej akcji podporządkowanej meandrom pamięci. Wspomnienia narzucają tematykę kolejnych akapitów i porządkują opowieść. „Światła wojny” to misternie skonstruowana historia, w której można odnaleźć wątki sensacyjne, kryminalne, szpiegowskie, łączące się z inicjacyjnymi doświadczeniami głównego bohatera. Jest to historia o dojrzewaniu i budowaniu własnego spojrzenia na świat w powojennej rzeczywistości. Oś wydarzeń opiera się na epizodach z życia rodzeństwa – Nathaniela i Rachel, którzy pozostawieni pod opieką dwóch nieznanych wcześniej mężczyzn przeżywają dzieciństwo bez rodziców.

Pierwszą część książki czyta się jak dobrą powieść przygodową, podbudowaną niezaspokojoną czytelniczą ciekawością, która może wywoływać poczucie niedosytu i prowokować do kontynuowania lektury. Odbiorca zostaje skonfrontowany z barwnym życiem bohaterów, lecz tylko raz po raz pojawiają się dygresje na temat niewyjaśnionego zniknięcia rodziców. Nieodłącznym elementem narracji staje się tajemniczość stymulowana przez opis podejrzanej działalności postaci drugoplanowych – Ćmy i Krogulca. W pierwszej części książki akcja przeważa nad refleksją i staje się wstępem do rozwinięcia intrygi w drugiej części, która przynosi analizę działań matki głównego bohatera. Jej nieokreślona profesja i chęć zrozumienia przez Nathaniela kim była i ile dla niego znaczyła, buduje napięcie i angażuje odbiorcę w szereg osobistych rozważań. Bohater szuka okruchów zdarzeń, łączy je i próbuje zrozumieć motywy postępowania matki, a wnioski – do jakich dochodzi – zamyka w stwierdzeniu:

Porządkujemy nasze życie, składając rozsypujące się historie. Jakbyśmy zabłądzili w nieznanej

okolicy i zbierali to, co niewidoczne i niewypowiedziane (… )[1].

Ten słodko-gorzki wniosek każe domyślać się, iż wszyscy składają po omacku różne wątki ze swojego życia, czy jednak da się je ułożyć w sensowny ciąg zdarzeń, możliwy do opowiedzenia?

Niech opowieść o dojrzewaniu i poszukiwaniu siebie będzie pretekstem do odpowiedzi na to pytanie.

Małgorzata Bródka

Michael Ondaatje, Światła wojny, Wydawnictwo Albatros, Warszawa 2019.


[1] M. Ondaatje, Światła wojny, Wydawnictwo Albatros, Warszawa 2019, s. 314.

.

Licencja Creative Commons

Ten utwór jest dostępny na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa 4.0 Międzynarodowe.